Aby zachęcić polskich naukowców do aplikowania o prestiżowe granty unijne i do ściągania do Polski naukowców z takimi grantami, postanowiliśmy wprowadzić zasadę „milion za milion” – powiedział podczas senackiej komisji szef resortu nauki Jarosław Gowin.
Jak zauważył minister Gowin podczas posiedzenia senackiej Komisji Nauki, Edukacji i Sportu, w związku z Brexitem, „obserwujemy zjawisko exodusu z Wielkiej Brytanii dużej liczby zdobywców grantów ERC”. Wyraził nadzieję, że Polska zyska na tym procesie.
– Z myślą o tym postanowiliśmy wprowadzić w przypadku pewnej kategorii grantów międzynarodowych – m.in. takich jak grant ERC – zasadę „milion za milion” – powiedział minister nauki i szkolnictwa wyższego. Jak wyjaśnił, w uproszczeniu chodzi o to, że za każdą złotówkę czy euro pozyskane w ramach prestiżowego grantu europejskiego uczelnia będzie dostawała identyczną kwotę z budżetu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
– Liczymy, że to będzie silny bodziec zachęcający nie tylko do aplikowania o takie granty, ale także ściągania naukowców z zagranicy z takimi grantami – powiedział wicepremier Gowin.
O innych działaniach MNiSW, które mają poprawić udział polskich badaczy w programach unijnych, mówił wiceszef resortu Grzegorz Wrochna. Jedną ze zmian, o którą zabiega ministerstwo jest kwestia wynagrodzeń w ramach grantów ERC.
– Komisja Europejska wymaga, żeby wynagrodzenia wypłacane za pracę w projektach z Horyzontu 2020 nie różniły się od wynagrodzeń, które naukowcy normalnie dostają w Polsce – powiedział Wrochna. Przez to zaś naukowcy za realizację takiego samego grantu w Polsce dostają w praktyce mniej pieniędzy niż gdyby realizowali go np. na zachodzie Europy. Wiceminister wyjaśnił jednak, że to nie znaczy, że naukowcy nie mogą dostawać więcej. – To znaczy, że odpowiednie regulacje – typu regulamin wynagradzania czy zakładowy układ zbiorowy pracy – muszą zawierać odpowiednie zapisy premiujące naukowców za udział w projektach, gdzie mają oni dodatkowe obowiązki związane z bardzo skrupulatnym rozliczaniem tych projektów – powiedział. I wyjaśnił, że w tych regulaminach premie te muszą być jednorodne dla projektów unijnych i polskich.
– W ministerstwie zamierzamy przygotować projekt takiego motywacyjnego systemu wynagradzania. Mamy nadzieję, że uzyskamy akceptację Komisji Europejskiej. Wtedy przedstawimy go do wdrożenia instytutom, uczelniom. Staramy się, żeby to był bardzo prosty system – dosłownie kilka linijek do wstawienia do układu zbiorowego pracy czy też regulaminu wynagrodzeń – zaznaczył. Dodał, że dzięki temu laureaci ważnego grantu będą mogli więcej zarabiać, a uczelnia będzie m.in. mogła zaoszczędzić środki na wynagrodzenie pracownika.
Resort nauki chce też postawić na bardziej aktywny udział Polaków w komitetach, które przygotowują unijne konkursy dla naukowców.
Przygotowywane są też instrumenty wsparcia dla naukowców przy przygotowywaniu grantu. Ma tu służyć pomocą Krajowy Punkt Kontaktowy Programów Badawczych UE. – Trwa jego proces przenoszenia do Narodowego Centrum Badań i Rozwoju – poinformował wiceminister Wrochna.
(Źródło: PAP Nauka w Polsce)